wegedzieciak.pl

[topcia]

A więc tak: od 25 lutego biorę leki Hepeel i Salix/Rhus. TEn pierwszy jest lekiem wątrobowym. Zrobiłam badanie moczu ogólnie i mam podwyższoną bilurbinę. Nie mam jak zadzwonić do mojego lekarza, bo wiadomo, wolne dni. MOże ktoś z Was się orientuje, czy podwyższona bilurbina jest naturalnym procesem przy oczyszczaniu wątroby i czy to ma się jakoś do składu mojego mleka?
Będę wdzięczna za konsultacje

[puszczyk]

topcia, z tego co wiem podczas karmienia piersią nie należy oczyszczać organizmu, bo to z czego się oczyszczasz trafia do mleka(o ile te leki maja takie działanie i taki masz cel). Ja stosowałam jedynie dietę przeciwgrzybiczną, a dr Ziębowski mówił, że kurację izopatyczną mogę przeprowadzić dopiero po zakończeniu karmienia.

[topcia]

[maga]

Podepnę się pod ten temat, żeby nie tworzyć nowych.

Jesteśmy w trakcie odrobaczania Vermoxem. Po pierwszej serii (2xdziennie po 1 tabletce) lekarka zaleciła nam oczyszczanie wątroby preparatem homeopatycznym Hepatodrainol. Od 3 dni łykamy te kropelki. Niby wszystko ok, ale ja się czuję fatalnie. Przez 2 dni bolała mnie głowa, miałam mdłości, zawroty, dziś jestem bardzo osłabiona. Czy to może być skutek uboczny tych kropli? A może tak się dzieje podczas oczyszczania?

[Malinetshka]

maga, ja co prawda nigdy się nie odrobaczałam ale z pewnością może to być skutek zabicia robali, gdyż wydzielają toksyny.. W ogóle uwalnianie jakichkolwiek toksyn z komórek do krwiobiegu to właśnie takie nieprzyjemności jak bóle głowy, mdłości itp. Podczas okresu np. też jest swoiste oczyszczanie, dlatego wiele z nas cierpi w ten sposób. Tyle mi wiadomo. Może ktoś się wypowie z własnego doświadczenia.

[Lily]

Ja też co prawda nie robiłam tego, ale myślę, że taki lek nie ma skutków ubocznych sam w sobie (wiem, że jesteś sceptyczna wobec homeo w ogóle), natomiast ból głowy i inne nieprzyjemności (nawet biegunka czy wymioty) przy oczyszczaniu organizmu są rzeczywiście standardem. Niepokoić by mogło, gdyby się to przeciągało na tydzień czy dwa.

[maga]

Dzięki dziewczyny. Przypuszczałam, że tak może być. Nieźle musiałam być zawalona tymi świństwami W dalszym ciągu czuję się paskudnie, tak jakby grypowo. Jestem tak słaba, że nie mam siły stać na nogach (a muszę). Eh... Mam nadzieję, że to faktycznie to a nie jakieś choróbsko mnie trawi.