wegedzieciak.pl

[antonik]

Zasadniczo uważam, że wszelkie powitania internetowe powinny być raczej lakoniczne, jak w codziennym życiu (poznaję nowego człowieka i do diabła, nie macham mu przed nosem historią mojego życia), ale to jak mniemam jest jednak inny wypadek.

Forum jest ściśle dedykowane i dlatego warto byłoby wyjąć na światło dzienne kilka informacji.

Otóż tak... czy jestem wegetarianinem? Nie powiedziałbym. Nie jem mięsa już od roku, ale sama idea jest mi kompletnie obca. Nie cierpię z powodu mordowanych zwierząt, nie współodczuwam, nie potępiam... cały problem polega na tym, że ja mięso lubię. No i na tym, że mi nie służy.

Ojciec chwalił się w młodości, że w kołysce karmił mnie kiełbasą, i o ile zwykł przesadzać, w tym wyopadku akurat mu wierzę. W moim domu nie było jakiejś specjalnej dbałości o to, co się akurat je. Ważne, żeby było mięso. Tak więc żarłem ile wlazło (to nawet nie chodzi o to, że to mięso takie niezdrowe i straszne, chodzi raczej o kompulsje żywieniowe), przez całe dzieciństwo byłem baryłą, wyrosłem na barylisko i tak to jakoś było... nie wdając się w szczegóły - postanowiłem to zmienić, bo zza brzucha w lustrze nie było mnie już widać. Pomyślałem, że jeśli przystiopuję z przyzwyczajeniami, czyli mówiąc ogólnie - wytnę z diety mięcho - jakoś to będzie, na pewno łatwiej.
Chyba dopiero wtedy zdałem sobie sprawę z tego jak mało wiem w ogóle o - nazwijmy to - pokarmie roślinnym. Ani mi to nie smakowało (wielki plus), ale z czasem można powiedzieć, że się poduczyłem, wyrobiłem sobie smak, nawet zacząłem się śmiać, że człowiek 27 lat a pierwszy raz je szpinak;)

Powiem już krótko - jakoś dałem sobie radę, chociaż kiedy czasami siedzę ze znajomymi w knajpie, to na widok kotleta przypomina mi się mr. Hyde. Tylko tak sobie myślę, że mój syn właśnie wchodzi w taki wiek, w którym mój ojciec zasuwał mi kiełbasę, a ja nie bardzo mam - nazwijmy to - kulturę jedzenia warzyw. Nie powiem, żeby to było niebo w gębie, prawda. I jak ja mam teraz karmić małego? Nie wiem, rezygnowanie z miesa wydaje mi się nie do końca uzasadnione, więc poprzeglądam, poczytam, może wyciągnę jakieś sensowne wnioski dla siebie... zobaczymy;)
Dobra, nie będę się już rozpisywał, bo jeszcze nikt tego nie przeczyta;)
Pozdrawiam:)

[malva]

no to witam serdecznie późną porą
czytaj/ wyciągaj wnioski/pytaj i.. pisz jak najwięcej

[kociakocia]

[lilias]

Witaj, czytaj i nie zniechęcaj się jak jakaś potrawa Ci nie podejdzie, jest mnóstwo innych sposobów na coś smacznego i bezmięsnego Jak u Ciebie ze wsparciem drugiej połówki?

Witaj, czytaj i nie zniechęcaj się jak jakaś potrawa Ci nie podejdzie, jest mnóstwo innych sposobów na coś smacznego i bezmięsnego Jak u Ciebie ze wsparciem drugiej połówki?

[szo]

Witaj

[karmelowa_mumi]

Ja przeczytałam, i mogło być nawet dłuższe Witaj antonik

[Lily]

antonik, witaj. Wegetarianizm to nie jest dieta odchudzająca - ale to tak przy okazji

[martka]

antonik, witaj i czytaj

[della]

witaj:) [że nie dieta odchudzająca, to prawda, ale też faktem jest, że łatwiej zrzucić zbędne kilogramy kiedy wyeliminuje się z diety "zapalniki" - pokarmy, które budzą "bestie";)] życzę wytrwałości, może idea przyjdzie z czasem?

[alcia]

Hej, fajnie, ze dołączyłeś do naszego grona, fajnie się Ciebie czyta
A co do smaków wege - ja też z tych, którym mięso smakowo baaardzo odpowiadało. Choć rzuciłam je z innej niż Ty przyczyny (względy moralne). I powiem Ci, że jak nabierze się wprawy w gotowaniu - i bezmięsnie można wyczyniać cuda w kuchni, a potem delektować się z zachwytem efektem końcowym

[Dorota]

Witaj

[k.leee]

Witaj antonik

Ciekawa historia, dla wszystkich na forum znajdzie się miejsce. Życzę powodzenia.

[zina]

antonik, witaj i zbieraj informacje o żywieniu syna. Nie pożałujesz

[Malinetshka]

antonik, witaj

[Jagula]

cześć antonik i życzę mnóstwa odkryć warzywnych ( choć szpinakowy pierwszy krok nie jest zły ) bo nigdy nie jest za późno no więc smacznego

[padma]

Witaj antonik powodzenia w zmianie nawyków żywieniowych i w zdobywaniu wiedzy na ten temat

[Arielka.v]

antonik, witam Cie serdecznie.
duzo czytaj i duzo pisz
tutaj jest zawsze mnóstwo osob chętnych do czytania i pomocy

[Hexe]

antonik witaj serdecznie i czytaj, a może dojdziesz do wniosku, że i Twojemu synowi mięso nie służy

[dort]

witaj

[Shaera]

antonik, vitaj

[maryczary]

antonik, cudowny powitalny post - czytałam jednym tchem fajna historia. Jeśli o mnie chodzi to wegetarianizm nie sprawdza się jako dieta odchudzająca - choć wcale nie taki jest mój cel bycia wege

Wyobraź sobie jak wyglądają położone na talerzu obok siebie surowe: czerwony pomidor, papryka żółta, przekrojone- pięknie zielone awokado, marchewka, bukiet natki pietruszki.

Pomyśl sobie teraz jak wyglądają surowe kawałki różnego rodzaju mięsa... zupełnie nieciekawie.

Dlatego dieta warzywna ma milion smaków a mięso ma określony smak tylko dlatego, że dodane są do niego warzywa: suszona papryka, pieprz, natka pietruszki, czosnek itp.

Tak więc na pewno polubisz diete warzywną, do tego kasza gryczana, jaglana, jęczmienna, quinoa, ryż pełnoziarnisty, makarony ugotowane na al-dente i masz super skomponowaną pyszną, wartościową dietę.

Polecam dział kuchnia i porady karmienia maluchów i przykłady jadłospisów dla najmłodszych.