wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
śluby
Autor Wiadomość
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2011-02-04, 18:12   

adriane napisał/a:
Mnie się zdaje, że można dziecię ochrzcić samemu


Można i taki chrzest jest ważny. Można ochrzcić np. dziecko w szpitalu, kiedy nie wiadomo czy dożyje do przyjazdu księdza - to było szczególnie ważne, gdy Kościół nauczał, że dzieci nieochrzczone nie będą zbawione (teraz trochę spuścił z tonu). Tak samo jak ślubu udzielają sobie nawzajem małżonkowie - wierzę, że taki sakrament byłby ważny bez księdza. Tradycja KK nakazuje co prawda określony rytuał, ale to nie jest najważniejsze.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
Pączuś 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 21 Lut 2010
Posty: 362
Skąd: Wawa
Wysłany: 2011-02-04, 19:14   

Ale taki chrzest jest ważny tylko w sytuacji zagrożenia życia, a nie że rodzice tak sami z siebie chcą i sobie zrobią. Oczywiście z punktu widzenia kk. Ślub bez księdza byłby pewnie ważny na bezludnej wyspie, ale nie w kraju w którym kościołów jak mrówków ;) oczywiście z punktu widzenia kk. Jak dla kogoś liczy się sam obrzęd, bez znaczenia religijnego to nie rozumiem czemu upiera się żeby był on "zrobiony" w ramach kk.
_________________
hxxp://kobietaintymnie.pl/suwaczki.html]
 
 
Katioczka 


Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 15 Kwi 2010
Posty: 1494
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-02-04, 21:00   

MartaJS napisał/a:
ak samo jak ślubu udzielają sobie nawzajem małżonkowie - wierzę, że taki sakrament byłby ważny bez księdza

a na jakiej podstawie?
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=420918#420918]made by Katioczka
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2011-02-04, 21:39   

Moi znajomi chrzcili dziecko w sytuacji zagrożenia życia. Dziecko wyzdrowiało, potem zrobili drugi jakby chrzest w kościele z chrzestnymi, ale podejrzewam, że chcieli a nie musieli. Z tego co pamietam Mała nie była już polewana wodą, miała wtedy rok.
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Pączuś 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 21 Lut 2010
Posty: 362
Skąd: Wawa
Wysłany: 2011-02-04, 22:02   

Ja też byłam chrzczona w szpitalu jak miałam cztery miesiące, po bardzo ciężkim wypadku. Potem jak doszłam do siebie miałam chrzest w kościele. Wydaje mi się, że jeśli ten pierwszy chrzest był bez udziału duchownego, to potem się powtarza. Co innego jak chrzest jest np. w kaplicy szpitalnej przez księdza.
_________________
hxxp://kobietaintymnie.pl/suwaczki.html]
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2011-02-05, 09:19   

adriane napisał/a:
generalnie chyba chrzest symbolizuje przyjęcie w poczet członków kościoła, więc nie bardzo rozumiem tych co do tegoż kościoła nie uczęszczają a chrzczą swoje dzieci.

Dokładnie. Dlatego też nie rozumiem chrzczenia dzieci w danym obrządku z zamiarem życia w zupełnym oderwaniu od niego.
_________________
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2011-02-05, 10:54   

Katioczka napisał/a:
MartaJS napisał/a:
ak samo jak ślubu udzielają sobie nawzajem małżonkowie - wierzę, że taki sakrament byłby ważny bez księdza

a na jakiej podstawie?

Katioczka, po prostu tak to jest z założenia. Nawet, jeśli jest to ślub w kościele w obecności świadków, księdza i z zachowaną procedurą, to należy rozumieć, że sakramentu udzielają sobie nawzajem małżonkowie.
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
 
madam 


Pomogła: 47 razy
Dołączyła: 21 Gru 2010
Posty: 1102
Skąd: trójmiasto
Wysłany: 2011-02-05, 11:01   

renka napisał/a:
Pod haslem "kosmos" umiescilam wszystkie rzeczy, ktorych w zyciu nie wyznajemy/praktykujemy, ale w pewnych relacjach (glownie rodzinno-towarzyskich) godzimy sie na pewne z nich z przyczyn wymienionych przeze mnie wyzej ;-) Czyli np. godze sie na bycie chrzestna bratanicy czy swiadkowa na slubie koscielnym przyjaciela, choc kosciol i wszystko co z nim zwiazane mam na codzien gleboko w czterech literach, ale przeciez "nie wypada odmowic"


W mim przypadku bezczelnością byłoby zgodzenie się. Nie wyobrażam sobie jak mogłabym popełnić taką gafę. I poproszona odmówiłabym bez wahania, zgodnie z moimi przekonaniami. Hm - jeszcze nikt mnie o taką przysługę nie poprosił, ciekawe dlaczego :evil: ?
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2011-02-05, 11:03   

Ja też bym odmówiła, przecież jako osoba co prawda kiedyś tam bez mojej świadomości ochrzczona, ale niepraktykująca nie mogłabym zrobić czegoś takiego. Nawet jeżeli ktoś uważa, że obowiązuje zasada, że "dziecku się nie odmawia".
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
madam 


Pomogła: 47 razy
Dołączyła: 21 Gru 2010
Posty: 1102
Skąd: trójmiasto
Wysłany: 2011-02-05, 11:06   

Pączuś napisał/a:
Wydaje mi się, że jeśli ten pierwszy chrzest był bez udziału duchownego, to potem się powtarza.


???
Dziwne, nie znam się, ale nielogicznym to się zdaje. Bo cóż w przypadku, kiedy dziecko (aż nie chce mi to przejść przez gardło/klawiaturę) umiera po tym pierwszym chrzcie? Powtórzyć, nie powtórzyć? Liczy się, nie liczy? O co chodzi?
 
 
Pączuś 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 21 Lut 2010
Posty: 362
Skąd: Wawa
Wysłany: 2011-02-05, 11:11   

koko napisał/a:
Katioczka napisał/a:
MartaJS napisał/a:
ak samo jak ślubu udzielają sobie nawzajem małżonkowie - wierzę, że taki sakrament byłby ważny bez księdza

a na jakiej podstawie?

Katioczka, po prostu tak to jest z założenia. Nawet, jeśli jest to ślub w kościele w obecności świadków, księdza i z zachowaną procedurą, to należy rozumieć, że sakramentu udzielają sobie nawzajem małżonkowie.


ale tu chyba nie chodzi o to, że sakramentu udzielają sobie małżonkowie, tylko o to na jakiej podstawie sakrament ma być ważny bez obecności księdza. Podczas spowiedzi tez nie jest najważniejsze to, że mówisz księdzu grzechy, ksiądz jest pośrednikiem, a spowiadasz się przed Bogiem. W kościele katolickim poza chrztem w sytuacji zagrożenia życia, podczas udzielania sakramentów ksiądz powinien być.
_________________
hxxp://kobietaintymnie.pl/suwaczki.html]
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2011-02-05, 11:13   

Tu hxxp://www.mamopedia.pl/4-6-mies/wychowanie/chrzest piszą tak:
Cytat:
Czy można ochrzcić dziecko dwa razy (np. w szpitalu a potem w Kościele)?
Nie. Sakrament można przyjąć tylko raz . Jeżeli chrzest został udzielony w szpitalu, mogą odbyć się w kościele tzw. obrzędy uzupełniające w czasie których następuje m.in. przedstawienie ochrzczonego dziecka wspólnocie wiernych i namaszczenie krzyżmem świętym.

I mnie się to wydaje logiczne. Sakrament nie miałby sensu, jeśli nie wystarczyłoby przyjąć go raz.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2011-02-05, 11:20   

Pączuś, racja, chodziło o honorowanie takiego "potajemnego" ślubu małżonków. Nie wiem o tym nic, ale zapewne kościół nie uznaje takich ślubów. Na dobrą sprawę już same zaręczyny są ślubem, bo narzeczeni obiecują sobie i wyrażają chęć bycia ze sobą na zawsze. Sam ślub jest już bardziej wydarzeniem/rytuałem społecznym, tak sądzę.
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
 
madam 


Pomogła: 47 razy
Dołączyła: 21 Gru 2010
Posty: 1102
Skąd: trójmiasto
Wysłany: 2011-02-05, 11:32   

O, Lily :-)

tamże piszą też tak:
"Jeżeli rodzice chcą ochrzcić dziecko tylko ze względu na wierzącą babcię albo z powodów czysto społecznych, chrzest nie powinien być udzielony."

Podobnie powinno być ze ślubami i wszystko byłoby jasne.
 
 
Pączuś 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 21 Lut 2010
Posty: 362
Skąd: Wawa
Wysłany: 2011-02-05, 11:40   

madam napisał/a:
Pączuś napisał/a:
Wydaje mi się, że jeśli ten pierwszy chrzest był bez udziału duchownego, to potem się powtarza.


???
Dziwne, nie znam się, ale nielogicznym to się zdaje. Bo cóż w przypadku, kiedy dziecko (aż nie chce mi to przejść przez gardło/klawiaturę) umiera po tym pierwszym chrzcie? Powtórzyć, nie powtórzyć? Liczy się, nie liczy? O co chodzi?


nie można przecież udzielić chrztu dziecku, które nie żyje. Nie ma możliwości, żeby go powtórzyć. Oczywiście, że się liczy, ale jeśli jest możliwość to potem powinien odbyć się chrzest w kościele. Tak mi się wydaje, ale reki sobie nie dam uciąć.
_________________
hxxp://kobietaintymnie.pl/suwaczki.html]
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2011-02-05, 12:21   

A w ogóle to chyba ludzie nie do końca przejmują się ceremonią, skoro kupują takie papiery: hxxp://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9057723,Chrzty__rozwody__matury_i_inne_podrobki_z_nielegalnej.html
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
śliwka 
Iw


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 22 Sie 2010
Posty: 954
Wysłany: 2011-02-06, 15:55   

Ja byłam chrzczona "z wody" po urodzeniu, w szpitalu, bo były małe szanse, że przeżyję. Przeżyłam jak widać ;) Przed ślubem musiałam jednak być ochrzczona przez księdza w kościele.
 
 
 
spaceage 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 05 Paź 2010
Posty: 40
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-02-10, 12:05   

Lily napisał/a:
A w ogóle to chyba ludzie nie do końca przejmują się ceremonią, skoro kupują takie papiery: hxxp://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9057723,Chrzty__rozwody__matury_i_inne_podrobki_z_nielegalnej.html


We wrześniu biorę ślub - mój Narzeczony (jak to oficjalnie brzmi) - jest bardzo wierzący - ja nie. W naszej sytuacji ślub kościelny jest możliwy ale naprawdę załatwianie wszystkiego trwa długo i generalnie nie jest zbyt fajne - przykro mi jak patrzę na mojego Chłopaka bo wiem że to dla niego bardzo ważna sprawa i jak dalej wszystko nam będzie tak szło to chyba sama bym kupiła takie coś ;) (pomijając że to straszne oszustwo i nie wiem jednak czy chciałabym budować przyszłość od kłamstwa ale naprawdę desperacja nieco rośnie ;) ).
 
 
madam 


Pomogła: 47 razy
Dołączyła: 21 Gru 2010
Posty: 1102
Skąd: trójmiasto
Wysłany: 2011-02-10, 14:13   

spaceage, a nie łatwiej po prostu ślub uczestniczący?
Narzeczony brałby udział w ważnym dla niego sakramencie, a Ty byłabyś obok. No i wszystko uczciwie i zgodnie z Twoimi i Jego przekonaniami.
 
 
spaceage 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 05 Paź 2010
Posty: 40
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-02-11, 09:23   

madam napisał/a:
a nie łatwiej po prostu ślub uczestniczący?
Narzeczony brałby udział w ważnym dla niego sakramencie, a Ty byłabyś obok. No i wszystko uczciwie i zgodnie z Twoimi i Jego przekonaniami.

Źle się wyraziłam - właśnie taki ślub planujemy ale w dwóch kościołach nam odmówiono (mimo że zdeklarowałam wychowanie dzieci w wierze etc.) albo w ogóle nie dano nam żadnej odpowiedzi tzn od kilku tygodni dowiadujemy się, dzwonimy etc. a nikt z nami nie chce rozmawiać. Nie fajnie za bardzo bo wiem jakie to jest ważne dla mojego Chłopaka, eh!.
 
 
Katioczka 


Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 15 Kwi 2010
Posty: 1494
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-02-11, 13:03   

spaceage, a próbowaliście u Dominikanów?
oni mają fajne podejście

byłam w katedrze św. Michała na Pradze (ul. Floriańska) na takim ślubie,
jaki chcecie wziąć...może tam?
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=420918#420918]made by Katioczka
 
 
Salamandra*75 
Salamandra*75

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 11 Lis 2007
Posty: 1294
Wysłany: 2011-02-11, 19:52   

spaceage napisał/a:
Lily napisał/a:
A w ogóle to chyba ludzie nie do końca przejmują się ceremonią, skoro kupują takie papiery: hxxp://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9057723,Chrzty__rozwody__matury_i_inne_podrobki_z_nielegalnej.html


We wrześniu biorę ślub - mój Narzeczony (jak to oficjalnie brzmi) - jest bardzo wierzący - ja nie. W naszej sytuacji ślub kościelny jest możliwy ale naprawdę załatwianie wszystkiego trwa długo i generalnie nie jest zbyt fajne - przykro mi jak patrzę na mojego Chłopaka bo wiem że to dla niego bardzo ważna sprawa i jak dalej wszystko nam będzie tak szło to chyba sama bym kupiła takie coś ;) (pomijając że to straszne oszustwo i nie wiem jednak czy chciałabym budować przyszłość od kłamstwa ale naprawdę desperacja nieco rośnie ;) ).

moi znajomi brali byli w podobnej sytuacji tyle że oan była bardzo wierzaca on nie i po prostu podczas ceremonii zaslubin osoba niewierzaca nie wypowiada kwestii:tak mi dopomoż panie boze wszechmogacy.... i do komunii nie idzie kazdy ksiądz ma prawo to zaakceptowac bez problemu...
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
zou 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 08 Gru 2010
Posty: 917
Wysłany: 2011-02-12, 10:00   

Ja też byłam na takim slubie. W Złocieńcu. Bardzo piekny i pełny szacunku ślub. Nie zrażajcie się. Trzeba po prostu zgłościć się do wielu kościołów. Kościół to też ludzie, może w końcu traficie na bardziej Tischnerowską parafię, a mniej Rydzykową. Może lepiej pójść nieco "wyżej" i razem z narzeczonym, wspólnie, do diecezji i tam dowiedzieć się do których kościołów Was skierują ? - zaaprobują taki ślub.
 
 
Mia 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 20 Sie 2010
Posty: 843
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-02-12, 17:32   

Byłam na takim ślubie w Wilanowie (pan młody wierzący, panna nie). Ceremonia piękna i wzruszająca, bez żadnych zgrzytów i podtekstów. Było to około 6-7 lat temu, ale może się nie zmieniło, w każdym razie warto spytać. Powodzenia!
_________________
<img src="hxxp://lpmf.lilypie.com/k22pp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Premature Baby tickers" /><img src="hxxp://lbdf.lilypie.com/t1frp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Pregnancy tickers" /><img src="hxxp://davm.daisypath.com/f7xmp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" />

Mój blog parentingowy: hxxp://ronja.pl/
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2011-02-12, 17:35   

A dzisiaj był ślub mojego brata :-) Cywilny. Nie mogliśmy z mężem jechać, bo ktoś musiał zostać z chorą babcią i 3 psami. No i z dzieciem, ale może byśmy go zabrali, gdyby nie te inne przeszkody. Nie mogę się doczekać relacji i jakoś wciąż do mnie nie dociera, że mój braciszek się hajtnął, hehe :-D
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,49 sekundy. Zapytań do SQL: 12