wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamiast auta - rower
Autor Wiadomość
edysqa 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 02 Sie 2009
Posty: 1093
Skąd: Fasolków domek na wsi :-)
  Wysłany: 2011-01-16, 14:10   Zamiast auta - rower

Nie znalazłam żadnego tematu dotyczącego jazdy na rowerze, a bardzo mnie ten temat interesuje :-) Post umieściłam w dziale zdrowie bo przecież jazda na rowerze, ruch wpływa na nasze zdrowie :-)

Czy ktoś z Was używa roweru do przemieszczania się i nie ma samochodu?

Właśnie z Mężem postanowiliśmy pozbyć się auta na rzecz rowewrów.
Powodów oczywiście jest kilka (kolejność bez znaczenia dla ich ważności):
- samochód którym jeździmy nie jest zarejstrowany na Nas, tylko na Teścia z któym nie rozmawiamy (dostaliśmy go niby na prezent ślubny bo kupił sobie nowy samochód),
- finanse - jak wyliczyliśmy w tym roku musimy wydać na wymiany, ubezpieczenia i normalne użytkowanie i inne duzo pieniędzy - mniej więcej 5 moich pensji :shock:
- samochodem jeździmy mało, głównie ja do pracy (mam w 2 strony ok 13 km), po pracy jakieś zakupy i wizyty u rodziców (dodam że auto nie jest małe ani ekonomiczne :-( ) czyli jak duzo jeździmy to może 800 km robimy w miesiącu,
-korki są coraz większe, więcej czasu zajmują dojazdy, pod blokiem coraz więcej aut, nie ma gdzie zaparkować,
- mieszkamy w dużym mieście, niedaleko centrum, więc komunikacja jest dobra,
- za pieniądze które mielibyśmy włozyć w auto możemy zrobić remont łazienki i przedpokoju :-)
- rower jest tańszy w utrzymaniu i człowiek czuje się lepiej codziennie jeżdząc (w dobry humor wprawia mijanie korków ;-) )
i można by tak dalej wyliczać.

Czy ktoś z Was może podjął taką decyzję? A może nie mieliście wcale samochodu i tak Wam dobrze?
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? :)
_________________
Moje gotowanie:
www.zakreconywegeobiad.pl
bezglutenowe:
www.bezglutenowewege.blogspot.com
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-01-16, 14:20   

Jeżdżę rowerem albo ostatno tramwajem z braku roweru :roll: ,auta nie potrzebuje,bo jezdze po miescie tylko,wiec auto ma same minusy w takiej sytuacji..
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
edysqa 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 02 Sie 2009
Posty: 1093
Skąd: Fasolków domek na wsi :-)
Wysłany: 2011-01-16, 14:50   

No my wlasnie tez po miescie a jakies wypady za miasto to przeciez mozna inaczej niz autem :-) Pkp np :-) albo siłą wlasnych nog. Wiem ze jak ma sie auto to nie korzysta sie z innych mozliwosci bo sie nie chce, z lenistwa ;-)

Alispo, co sie stało z rowerem?
_________________
Moje gotowanie:
www.zakreconywegeobiad.pl
bezglutenowe:
www.bezglutenowewege.blogspot.com
Ostatnio zmieniony przez edysqa 2011-01-16, 14:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-01-16, 14:52   

Ja się przemieszczam komunikacją teraz. Nie mam samochodu i nie chcę mieć głównie ze względu na środowisko i kasę jaka na to idzie. Ale przyznaję, że widzę jaka to wygoda. Choćby większe zakupy jeśli się nie mieszka bardzo blisko jakiegoś większego sklepu/bazaru. Teraz chcę jechać na Woodstock ale trochę się boję z trzylatkiem jechać zapchanym pociągiem pełnym pijanych ludzi wśród dymu. Widziałam co się tam dzieje. Szukam jednak transportu samochodem.
Dopiero w tym roku kupiłam rower i się zakochałam w jeżdżeniu, czekam aż się cieplej zrobi, pod samym domem mam ścieżkę rowerową, która prowadzi w wiele fajnych miejsc. Chciałabym dojeżdżać rowerem do pracy ale teraz to nie będzie możliwe. Za daleko i pod górę. I to pod stromą górę do żłobka czyli z kilkunastokilogramowym obciążeniem z tyłu, dla mnie to za dużo.
Kiedyś bym chciała korzystać głównie z roweru i komunikacji miejskiej ale rzadko.
Powodzenia.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
moony 
wyjątek od reguły


Pomogła: 49 razy
Dołączyła: 25 Lis 2009
Posty: 3740
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-01-16, 14:53   

Posiadam i rower, i samochód. Po mieście poruszam się piechotą w zimie i rowerem w lecie. samochód służy nam głównie do odwiedzania rodziny, która mieszka ponad 100 km od nas. Czasami też jeździmy np. do Ikei czy po większe zakupy (choć raz jechaliśmy obładowani rzeczami z Ikei na rowerach).
Pewnie, zdrowiej, ekonomiczniej i ekologiczniej jeździć rowerem, ale nie ukrywam, że samochód czasem ułatwia życie. Też władowaliśmy w niego kupę kasy. Nie wyobrażam sobie jednak jeździć rowerem przy -15. A z drugiej strony - nie mając samochodu dokonaliśmy przeprowadzki (poza meblami): torba w koszyku, torba na bagażniku, plecak z przodu, kot w transporterze na plecach. Czyli - jak się chce (lub musi) to się da nawet bez samochodu.
edysqa, a masz np. transport publiczny dojeżdżający do pracy?
_________________
mój muzyczny blog ---> www.ewabujak.blogspot.com
hxxps://www.facebook.com/they.can.rock.me?ref=hl
 
 
edysqa 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 02 Sie 2009
Posty: 1093
Skąd: Fasolków domek na wsi :-)
Wysłany: 2011-01-16, 14:55   

Kat..., my problem duzych zakupow rozwiazemy dzieki sklepom internetowym :-) Nie mowie tylko o evergreen, ale np. Alma u mnie dowozi i czasami korzystam, wiec teraz bedzie czesciej :-)
_________________
Moje gotowanie:
www.zakreconywegeobiad.pl
bezglutenowe:
www.bezglutenowewege.blogspot.com
 
 
zou 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 08 Gru 2010
Posty: 917
Wysłany: 2011-01-16, 14:56   

Witajcie, odważna decyzja- bo co innego jak nie ma się auta a co innego jak się zeń rezygnuje. Mam nadzieję, że kupicie wspaniałe i niezawodne rowery. I będą Wam dobrze służyły!

Mieszkam w średnio dużym mieście i jeśli chodzi o własne sprawy to zawsze jeżdziłam rowerem. Albo na piechotę. Sary holender się w końcu rozgracił.( Ale też holendry nie są stworzone na jazdę po bezdrożach, wałach na Wiśle i innych zakątkach na trasach rowerowych w rezerwatach przyrody). Na 3 w ostatnim roku (po 8 latach) wycieczkach złapał awarię (20 km od domu) i powiedziałam - dość - czas na emeryturę w piwnicy stoi. W zeszłym roku kupiłam wymarzony- tym razem nowy, polski- rower Unibike Vision damkę. Jest wspaniały, niezawodny i jeździ "jakby sam".

Natomiast na zakupy ciężkie jeżdzę autem z Przyjaciółką, która ma prawo jazdy, jej samochodem.

Mieszka ona pod miastem, i latem jeżdzę do nich także rowerem i wracam stamtąd także rowerem. Teraz zimą jednak czasem jeżdzimy samochodem. (Ale to wina lenistwa).
Jednak w zeszłym roku także ją namówiłam na rower i odtąd robimy wycieczki.
Także z przyjacielem moim i synem jego córki na bagażniku (fotelik) robiliśmy długie wycieczki i nigdy nie było problemów.

W dawnych czasach cała wielka paczka znajomych miała kupione stare holendry i zjeździliśmy nimi okolice miasta i lasy w odległości 60km niemal wszystkie trasy. Ładnie to wyglądało taka duża wycieczka, ładne rowery, koszyki z kanapkami. Ale to było wiele lat temu. Teraz każdy zajęty jest swoimi sprawami. Wtedy też kupiłam pierwszy nowy rower na duży kredyt(1.200zł) , ale ukradli mi go po miesiącu. (Bo byłam naiwna, po prostu przypięłam go iposzłam do biblioteki). Spłacałm go dwa lata. Potem kupiłam za 300zł holendra, który służył mi jakieś 8 lat (także zimą na długie dojazdy z pracy, co bardzo niszczy koła).

Rower traktuję jak podstawowy transport na co dzień.

Kłopot jest z zostawianiem nowego roweru- odpada zapinanie pod sklepami. Pozostają w mieście parkingi strzeżone, lub strzeżone pod dużymi sklepami. Ale nawet to nie zabezpiecza przed kradzieżą. Rower mam wpisany wraz z numerem do internetowej bazy rowerów (nr ramy).

Czasem jeżdze tramwajem, do sklepów ogrodniczych gdy wracam z większymi zakupami.
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-01-16, 14:56   

edysqa napisał/a:


Alispo, co sie stało z rowerem?

To co sie zwykle dzieje z rowerami-czyli ukradli mi ;-)
Musze zlozyc w calosc jeszcze jeden co go mam w piwnicy,tylko musze scignac exa zeby mi przywiozl koło do niego :mrgreen:
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
edysqa 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 02 Sie 2009
Posty: 1093
Skąd: Fasolków domek na wsi :-)
Wysłany: 2011-01-16, 14:59   

moony, mam autobus ktorym bez przesiadki (co prawda dluzej niz innym z przesiadka) dojezdzam w 30 minut do pracy, musze tylko do niego dojsc kawalek, ale 10 minutowy poranny marsz dobrze dobudza :-) Mam tez niemal pod nosem inne autobusy ale nie korzystam bo nie lubie sie przesiadac, poza tym te sa bardziej zatloczone.
Wiec na ten moment do pracy mam jak jezdzic :-) a pozniej rower :-)

[ Dodano: 2011-01-16, 15:10 ]
Alispo napisał/a:
To co sie zwykle dzieje z rowerami-czyli ukradli mi

Przykro mi :-(

[ Dodano: 2011-01-16, 15:14 ]
zou napisał/a:
W dawnych czasach cała wielka paczka znajomych miała kupione stare holendry i zjeździliśmy nimi okolice miasta i lasy w odległości 60km niemal wszystkie trasy. Ładnie to wyglądało taka duża wycieczka, ładne rowery, koszyki z kanapkami. Ale to było wiele lat temu. Teraz każdy zajęty jest swoimi sprawami


Szkoda że teraz tak jest :-(
_________________
Moje gotowanie:
www.zakreconywegeobiad.pl
bezglutenowe:
www.bezglutenowewege.blogspot.com
 
 
Lady_Bird 


Pomogła: 21 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 2077
Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-01-16, 15:18   

edysqa, ja jeżdżę rowerem do pracy :-) Tylko na zimę rower chowam do garażu i przesiadam sie wtedy na komunikacje miejska.
Mam prawko, ale jak sie mieszka w Krakowie to wybór roweru jest oczywisty ;)
Do pracy mam w jedna stronę 10km i jeszcze pod górkę :-) Ale trasa całkiem przyjemna.

Duze zakupy tez robimy rowerowo + sakwy.
Wszystko się da.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/uam8p2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />

"You can't buy happiness but you can buy a bike and that's pretty close."
 
 
edysqa 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 02 Sie 2009
Posty: 1093
Skąd: Fasolków domek na wsi :-)
Wysłany: 2011-01-16, 15:27   

Widzę że jednak sporo forumowiczek woli rower od auta :)
_________________
Moje gotowanie:
www.zakreconywegeobiad.pl
bezglutenowe:
www.bezglutenowewege.blogspot.com
 
 
zou 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 08 Gru 2010
Posty: 917
Wysłany: 2011-01-16, 15:42   

edysqa - w pewnym sensie szkoda, ale myślę, że wiele z tych osób nadal jeździ rowerami, tyle, że ze swoimi rodzinami a nie z paczką znajomych. Porozjażdzali się też ludzie do różnych miast.

Rower jako podstawowy środek transportu determinuje wiele, w ogóle całe myślenie. Dla początkujących rower to jest wyprawa, trzeba mieć "nastrój", "czas", "pogodę" ...Itd.

Ważna jest też dostępność, aby łatwo było go dosiąść, a nie za każdym razem wyciągać z piwnicy itd. Z tego względu trzymam rower po prostu w pokoju w mieszakaniu, wychodze to go znosze na dół, wracam wstawiam na chatę. Czasem kilka razy dziennie.

Moja uwaga jest taka:
- na wycieczki, wyprawy, wakacje rowerowe, treningi w lesie - rower niezawodny (droższy).
- na sprawy "w mieście" (do 5km) poczta, sklep, ryneczek, kawiarnia z łażeniem po mieście - ja naprawię swój stary holender - jego nikt nie ukradnie (nie ma nawet przerzutek a hamulce w pedale) - słowem samo koło i rama. I ten można przypięty zostawić na chwilę. Zresztą obwijam go sznurkami, podarte ma nalepki, nie ma lamp (ukradzione) i wygląda jak rower spod budki z piwem.

U nas kradną nawet rowery przypiete na kilka minut pod rowerowym. Masakra.

Dlatego warto mieć dwa rowery, do różnych zastosowań. (jeden w domu drugi w piwnicy).I tak to jest taniej niż jak ukradną ten nowszy z konieczności gdzies przypięty, lub jak gracik zepsuje się psując nam i innym dłuższą wycieczkę po wertepach.
 
 
Jędruś 

Pomógł: 12 razy
Dołączył: 22 Cze 2007
Posty: 168
Skąd: Ziemia Ognista
Wysłany: 2011-01-16, 18:36   

Alispo napisał/a:
To co sie zwykle dzieje z rowerami-czyli ukradli mi


Alispo, zobacz:
Tracking device for bicycle (urządzenie do namierzania roweru).
Dyskusja
hxxp://www.xydaily.com/29/tracking-device-for-bicycle
namiary
hxxp://www.gpstrackthis.com/GPSTrack/Products.jsp

Może zaczną w końcu produkować rowery z wbudowanymi urządzeniami do namierzania.

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
 
 
edysqa 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 02 Sie 2009
Posty: 1093
Skąd: Fasolków domek na wsi :-)
Wysłany: 2011-01-16, 18:48   

Jedruś, to by było super :-) skoro w autach można to dlaczego w rowerach nie :-)
_________________
Moje gotowanie:
www.zakreconywegeobiad.pl
bezglutenowe:
www.bezglutenowewege.blogspot.com
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2011-01-16, 18:48   

edysqa napisał/a:
A może nie mieliście wcale samochodu i tak Wam dobrze?
Nie miałam auta, nie mam ani nie zamierzam mieć. Roweru też niestety nie mam, ale przydałby mi się tylko w celach rekreacyjnych, jeżdżenia w celach praktycznych po moim mieście bym nie zaryzykowała, za wąsko, za dużo aut, za dużo chamstwa wśród kierowców.
Gratuluję decyzji. Wiem, że jest dość niepopularna ;) Ja się wychowałam bez samochodu i nie jest to dla mnie nic nadzwyczajnego ani żadne wyrzeczenie, poza tym uważam, że w mieście jazda samochodem to żaden komfort - bezustanne narzekania na brak parkingów, korki, duże koszty itp., itd. Póki jestem młoda i zdrowa obejdę się bez, a jak będę stara i chora to jazda byłaby niebezpieczna ;)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2011-01-16, 19:10   

kocham samochód i rower
jak nie muszę nie jadę samochodem, ale bez niego byłabym udupiona i nieszczęśliwa, bez odrobiny czasu dla siebie
rower w małym miasteczku to norma, na wiosnę kupuję fotelik dla Z, jeżdże do pracy, sklepu, szymek do szkoły
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
Mia 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 20 Sie 2010
Posty: 843
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-01-16, 21:04   

Przyzwyczaiłam się jeździć rowerem na studiach we Wrocławiu - są tam super warunki, za którymi tęsknię w stolicy :cry: Całe studia jeździłam z Kredki na zajęcia porozrzucane w różnych częściach miasta, na koncerty, na zakupy, na wycieczki z aparatem fotograficznym... mmmm, było cudnie! :mryellow:
Rower uzależnia, więc teraz też jeżdżę nim prawie cały rok do pracy, z wyjątkiem dni, kiedy leży śnieg, albo jest straszne błocko (niestety ścieżkę rowerową mam tylko do połowy drogi - potem pozostaje podmokły trawnik). Do pracy mam blisko, 5 czy 6 przystanków tramwajem, więc nawet czasami rowerem jestem szybciej, bo odpada czekanie na przystanku :-) A jeśli nie rower to karta miejska, choć nie cierpię ścisku w tramwajach :-/ Pracuję w okolicach Empark Mokotów Business Park, więc na mojej trasie w obie strony zawsze jest piekielny ścisk, przeważnie ledwo daję radę wepchnąć się na stopnie tramwaju :-/
Poza tym, gdy pogoda pozwala, zwiedzam na rowerze miasto. Nie boję się nigdzie zostawić mojej damki - to obdrapany ciężki herkules, chyba starszy ode mnie :-D Często nawet go nie przypinam, gdy wchodzę na moment do sklepu.

Auto prawdopodobnie kupimy w przyszłości, gdy pojawi się dziecko, ale korzystanie z samochodu ograniczymy pewnie do wakacji, wyjazdów do rodziców, większych zakupów itp.
_________________
<img src="hxxp://lpmf.lilypie.com/k22pp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Premature Baby tickers" /><img src="hxxp://lbdf.lilypie.com/t1frp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Pregnancy tickers" /><img src="hxxp://davm.daisypath.com/f7xmp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" />

Mój blog parentingowy: hxxp://ronja.pl/
 
 
madam 


Pomogła: 47 razy
Dołączyła: 21 Gru 2010
Posty: 1100
Skąd: trójmiasto
Wysłany: 2011-01-16, 23:23   

edysqa, Decyzja boska!!!

Ja rowerowa jestem od matury (to jakieś 15 lat).
Na studiach opanowałam sztukę czytania na rowerze ;-)
Rowery mam dwa. Ukochany holender wielki i ciężki, ale za to jeżdżę na nim jak królowa (no i nadawał się na jazdę z brzuchem) i trekkingowy.
Mój Pi hobbystycznie składa stare rowery, więc u nas na chacie zawsze parę stoi. Jak się popsuje jeden - to jest zastępczy. Kiedy kupowaliśmy mieszkanie jednym z najważniejszych pytań było - czy zmieszczą się tu nasze rowery i czy łatwo je będzie wtachać/wytachać

Mam też samochód. Nie prosiłam się. Sam przyszedł. Tak często go odpalam, że czasami nie odpala :-D
(Bo akumulator się nie ładuje, jak się nie jeździ, czy jakoś tak) ale to zimą.
Latem prawie co tydzień jeździmy nim gdzieś za miasto. Jak nie było samochodu, też jeździliśmy, tylko byliśmy bardziej zależni po prostu.

Aaaaaa - i jak mam załatwić coś na mieście i myślę o samochodzie - to mi się nie chce. Naturalnym środkiem transportu jest dla mnie rower. Teraz,przy małym dziecku wygląda to inaczej, ale cieszę się niezmiernie, że już w tym sezonie będziemy mogli swobodnie poruszać się z synkiem. :-D
 
 
edysqa 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 02 Sie 2009
Posty: 1093
Skąd: Fasolków domek na wsi :-)
Wysłany: 2011-01-17, 00:53   

madam, wiem i myśle ze nie będę żałowała, chociaż liczę się z tym ze przez jakiś czas będzie mi ciezko, ale dam radę :-)
Co do rowerów, chcialm kupić Holendra ale stanęło na trekkingowej Meridzie :-)
Może kiedyś jakiegoś Amsterdama kupię :-)
_________________
Moje gotowanie:
www.zakreconywegeobiad.pl
bezglutenowe:
www.bezglutenowewege.blogspot.com
 
 
madam 


Pomogła: 47 razy
Dołączyła: 21 Gru 2010
Posty: 1100
Skąd: trójmiasto
Wysłany: 2011-01-17, 01:10   

edysqa napisał/a:
Może kiedyś jakiegoś Amsterdama kupię

Polecam gorąco.
Zresztą ideałem są dwa rowery.
A właściwie, to czemu nie holender na miasto?
 
 
edysqa 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 02 Sie 2009
Posty: 1093
Skąd: Fasolków domek na wsi :-)
Wysłany: 2011-01-17, 09:49   

Dlatego że będzie służył nie tylko do jazdy po mieście, również wycieczki a możliwe że i wakacje na rowerze sobie zrobimy :-)
_________________
Moje gotowanie:
www.zakreconywegeobiad.pl
bezglutenowe:
www.bezglutenowewege.blogspot.com
 
 
ELA 
kwiat bzu

Dołączyła: 11 Lip 2008
Posty: 248
Skąd: wieś, okolice Szczecina
Wysłany: 2011-01-17, 09:53   

Edysqa moim zdaniem bez samochodu da się żyć ;-)jeśli się nie mieszka na wsi ;-) a bez roweru trudniej. JA nigdy nie miałam samochodu..a teraz mam JULĘ od 3 lat i też nie mam samochodu, z czego się bardzo cieszę..choć jeśli się przeprowadzę na wieś to będę musiała też zacząć jeździć samochodem :->
_________________
ELA
 
 
 
Lady_Bird 


Pomogła: 21 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 2077
Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-01-17, 10:02   

madam napisał/a:

Zresztą ideałem są dwa rowery.


dokładnie!
właśnie szukam roweru trekkingowego, bo zajarałam się wyprawami rowerowymi :-)
holender na city, to jednak ciężka kobyła jest.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/uam8p2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />

"You can't buy happiness but you can buy a bike and that's pretty close."
 
 
edysqa 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 02 Sie 2009
Posty: 1093
Skąd: Fasolków domek na wsi :-)
Wysłany: 2011-01-17, 10:15   

Lady_Bird napisał/a:
holender na city, to jednak ciężka kobyła jest.


no właśnie to mnie trochę zniechęca, ważę niecałe 50 kg więc lekki rower ;-)

A jesli nie da się zabezpieczyć odpowiednio piwnicy to nie uśmiecha mi się wnoszenie go na 4 piętro :-/

[ Dodano: 2011-01-17, 10:18 ]
euridice napisał/a:
Byyyyyło - hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=5556

a mnie sięprzez wyszukiwarkę nie udało znaleźć tego :(

[ Dodano: 2011-01-17, 10:19 ]
euridice napisał/a:
poza tym w Waw ze ścieżkami rowerowymi nie jest zbyt różowo


u mnie jest jeszcze gorzej ;-) ale do pracy mam fajną trasę cześciowo ścieżką a później przez park :)
_________________
Moje gotowanie:
www.zakreconywegeobiad.pl
bezglutenowe:
www.bezglutenowewege.blogspot.com
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-01-17, 13:23   

euridice-pisalam kiedys o tym,to juz jakis czas temu bylo,a ja jeszcze nie zmartwychwstalam rowerowo od tego czasu,poza tym nadal mi go szkoda :roll:

Osiedle zamkniete w cichej i spokojnej dzielnicy ;-) -garaz podziemny(zamkniety)-wejscie ogolne do piwnic(zamkniete)piwnica nasza(zamknieta),o!
Włam byl do wszyskich piwnic,ws umie moglo byc gorzej,bo my tam mielismy"tylko"1 rower,nie mielismy najwiekszych strat..

a najlepsze jest to,ze zdarzalo mi sie "zapominac"zabrac rower do mieszkania z balkonu na noc,a mieszkanie mielismy na parterze,takim ze sie wchodzilo po zielonej trawce na balkon(ulubiona zabawa jednej 4latki to bylo przechodzenie w te i we wte,wiec kazdy mogl ukrasc wtedy),a mi sie zachcialo uwazac na rower :-> A,i jeszcze mialam go zawiezc do rodzicow do garazu,ale tam przeciez niebezpiecznie :->
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,75 sekundy. Zapytań do SQL: 8