wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Hmmm potrzebuje rady
Autor Wiadomość
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-09-25, 22:29   

biechna napisał/a:
dzieś od połowy października niech zapyta o miejsca w akademikach, sporo osób dostaje miejsce i go nie bierze, naprawdę!

nie wiem jak tam, ale z uczelniami które znam było kiepsko pod tym względem. chętnych mnóstwo, miejsc niewiele. Miejsca się zwalniają, owszem, ale listy rezerwowe są spore. I handel miejscami. Trochę późno na takie działania. :-/
Prędzej może próbować wkręcić się gdzieś na waleta, ale to nie jest proste, jak się nie zna otoczenia.

chyba przydało by się, bo pożyczył kasę na pierwszy miesiąc i jak najszybciej zaczął szukać stancji.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Bananna 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 452
Skąd: Konin
Wysłany: 2008-09-26, 10:24   

w końcu Krzysiek podjął jakąś decyzję. Przeniósł się z dziennych na zaoczne, w razie czego potem jak będzie miał dobre wyniki w nauce to będzie mógł się przenieść na dzienne. Myślę, że w jego przypadku to nie jest zła decyzja, bo znalazł pracę od pon-pt za 1900zł netto dzięki czemu spokojnie znajdzie mieszkanie, zapłaci miesięczną ratę za studia i spokojnie będzie mógł w tym poznaniu sobie żyć. Ważne, że w ogóle ze studiów nie zrezygnował...
_________________
 
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-09-26, 10:31   

:) Jak już się wkręci to się wszystko pięknie poukłada :-)
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2008-09-26, 11:42   

super bananna ,wszytko pomału sie ułozy,brawa dla krzyska :-) ;-)
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-09-26, 12:04   

cieszę się, że wszystko dobrze idzie. powodzenia dla Krzyśka!
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-10-01, 12:45   

No i następny biurokratyczny gówniany przepis :-(
Mateusz od dzisiaj jest zatrudniony, ja jestem studentką. Mamy dwójkę dzieci.
I....nie nalezy nam się ani grosza od uczelni!
Mój ojciej już przestał mnie utrzymywac, ale według prawa ma taki obowiązek dopóku studiuję.
Nia mamy ślubu a więc nie jestesmy liczeni jako rodzina. Nawet jeśli byśmy mieli to nie mogę się ubiegac o socjalne, bo Mateusz nie miał stałej pracy w poprzednim roku.
Ja także nie zarabiałam.
czy to nie jest jakieś popieprz...? Wynajmujemy mieszkanie dla 4 osób, musimy się jakoś wyżywic, od rodziców już nie chcemy brac pieniędzy. Ja nie mogę proacowac bo mam małe dziecko w domu. Według prawa powinnam pracowac rano, oddawa dzieci do przedszkola/złobka odbiera dzieci i...iśc na zajęcia? To jest paranoja.
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2008-10-01, 12:54   

Karolina napisał/a:
czy to nie jest jakieś popieprz...?

JEST :evil:
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2008-10-01, 13:14   

a nie możesz wystąpić o socjalne jako samotna matka? przecież wedle prawa nią jesteś.
ja gdy urodziłam szymka i wróciłam po urlopie na studia to dostałam socjalne, ale pewnie przepisy się zmieniły :-/
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-10-01, 13:16   

Musiałabym wystąpi o almienty od Mateusza lub jego rodziców. Prawo się zmieniło.
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-10-01, 13:19   

Karo, współczuję :-/
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
Nova 

Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 03 Lip 2007
Posty: 231
Skąd: Tychy
Wysłany: 2008-10-01, 14:21   

Karolina napisał/a:
Musiałabym wystąpi o almienty

Niezupełnie. Możesz powiedzieć,że ojciec łoży na dziecko (jakąś tam kwotę najlepiej niezbyt wysoką)dobrowolnie. Przecież nie wszystkie samotne matki muszą sądownie dochodzić alimentów ;-) Ja jeszcze pokazałam pisemne zobowiązanie ojca dziecka potwierdzone notarialnie i to wystarczyło abym otrzymała status samotnej matki bez ciągania po sądach.
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2008-10-01, 14:47   

Nova napisał/a:
Możesz powiedzieć,że ojciec łoży na dziecko (jakąś tam kwotę najlepiej niezbyt wysoką)dobrowolnie.

Zgadza się, ja tak kiedyś zrobiłam. Tyle, że odnośne urzędy i instytucje nie mogą się dowiedzieć, że mieszkacie razem. Ale nas nie nękali, nie nachodzili.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-10-01, 17:28   

Karolina, współczuję. Mnie takie paranoje spotykały już wielokrotnie w życiu, nic mnie już nie zdziwi :roll:
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-10-01, 19:13   

Karolina napisał/a:
Według prawa powinnam pracowac rano, oddawa dzieci do przedszkola/złobka odbiera dzieci i...iśc na zajęcia? To jest paranoja.


Ja tak właśnie robiłam. Co prawda nie żłobek, tylko fajna niania. Praca, i studia. Na studia poszłam w momencie, gdy było mnie na nie stać, i gdy jednocześnie Kacper nie był już niemowlakiem. Płaciłam i za studia, i za nianię. Wychodziłam - nadal wychodzę - z załozenia, ze to przede wszystkim ja jestem odpowiedzialna za utrzymanie moich dzieci. Jakoś nie widzę w tym nic paranoicznego.

Wkurza mnie ta moja uczciwość, nie jestem samotną matką, nie ukrywam swoich dochodów, placę podatki i zusy. Wyprawki do szkoły i przedszkola kupuję sama, na trójkę dzieci to są wydatki w tysiacach złotych. O żadną pomoc się nie ubiegam, bo w oczach naszego państwa jestem zdecydowanie za dobrze sytuowana, jestem karana za to, że pracuję dużo, dobrze zarabiam i uczciwie się rozliczam.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2008-10-01, 19:40   

Capricorn napisał/a:
jestem karana za to, że pracuję dużo, dobrze zarabiam i uczciwie się rozliczam.

Capricorn, nie jesteś karana, jesteś uczciwa poprostu i postępujesz zgodnie z prawem.
Również nie widzę nic paranoicznego w odpowiedzialności rodziców za utrzymanie dzieci. Nie podoba mi się postawa roszczeniowa wobec Państwa. Moje dzieci, mój problem aby im dac jeść, aby je ubrać itd. Pisze o sytuacjach gdy dzieci mają dwoje odpowiedzialnych rodziców, nie o patologii.
 
 
Ewa
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-01, 20:10   

dżo napisał/a:
Pisze o sytuacjach gdy dzieci mają dwoje odpowiedzialnych rodziców, nie o patologii.
:?: :?: :?:
U mnie nie ma dwojga rodziców, otrzymuję zasiłek rodzinny i zasiłek dla samotnej matki. Zaliczam się jak rozumiem do "patologii"? :shock:
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-10-01, 20:13   

Ewa, nieraz 2 pracujących rodziców, np. w budżetówce nie daje sobie rady z utrzymaniem rodziny; patologią to jest to, że płace bywają tak marne, że za 2 nie da się wyżyć. Owszem, można mówić, że w takiej sytuacji powinno się dorabiać, przekwalifikowywać się, zmieniać pracę, ale i tak uważam, że jeśli ktoś uczciwie pracuje to powinien godnie zarabiać.
A w korzystaniu z tego, co Ci się należy nie widzę nic złego.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-10-01, 20:13   

Ewa napisał/a:
dżo napisał/a:
Pisze o sytuacjach gdy dzieci mają dwoje odpowiedzialnych rodziców, nie o patologii.
:?: :?: :?:
U mnie nie ma dwojga rodziców, otrzymuję zasiłek rodzinny i zasiłek dla samotnej matki. Zaliczam się jak rozumiem do "patologii"? :shock:


Ewa, ale Ty NIE UDAJESZ, że jesteś samotną matką.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-10-01, 21:44   

Capri niestety w Polsce prawo jest przeciwko rodzinom. Tu Cię niekt nie wesprze, tak jak na zachodzie. Uważam, że skoro są stypendia to należy z nich korzystac. ( za przeproszeniem dzieci rolników na uczelniach mają wszystko ciekawe czemu?) Niestety polskie prawo jest przestarzałe i rodzinę tworzy się dopiero po slubie.

Capri nie wiem jaka to by musiałabyc praca gdybym chciała zarobic na nianię która siedzi kilka godzin z dzieckiem i na płatne studia. Mam wykształcenie ogólne i ponad tysiąc nigdzie bym nie zarobiła.

Uważam, że nie mam czasu ani możliwości pracy. W przeciwieństwie do wielu studentów, którzy mają całe dnie wolne. Im się jednak poszczęściło i rodzice "zarabiają" odpowiednio mało. Niestety mój tato zawsze wolał spłacac kredyty.
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-10-01, 22:24   

Karolina napisał/a:

(...) Niestety polskie prawo jest przestarzałe i rodzinę tworzy się dopiero po slubie.


natomiast jeśli pozostaje się w stałym związku nieformalnym, to mozna bez krępacji korzystać z przywilejów samotnego rodzica, którym się NIE JEST.

Cytat:
Capri nie wiem jaka to by musiałabyc praca gdybym chciała zarobic na nianię która siedzi kilka godzin z dzieckiem i na płatne studia. Mam wykształcenie ogólne i ponad tysiąc nigdzie bym nie zarobiła.

Uważam, że nie mam czasu ani możliwości pracy. W przeciwieństwie do wielu studentów, którzy mają całe dnie wolne. Im się jednak poszczęściło i rodzice "zarabiają" odpowiednio mało. Niestety mój tato zawsze wolał spłacac kredyty.


Bezpośrednio po LO dostałam się na dzienne na AE. Utrzymywałam się sama. Procesowanie się z "rodzicami" o pokrycie kosztów studiów mijałoby się z celem - wtedy akurat na 5 osób mieli jedną kuroniówkę. Przeliczyłam sobie wszystko, zrezygnowałam z tych super elitarnych wtedy studiów, podjęłam studia na zupełnie innym kierunku, po kilku latach. Kwestia priorytetów i wyborów.

W ogóle, nie bardzo rozumiem - będziesz studiować w Poznaniu, prawda? Do tej pory nie pracowałaś, tak? To właściwie co się zmienia w strukturze waszych dochodów?
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2008-10-01, 22:54   

No zaraz się tu na mnie posypie, ale cóż. Nie uważam, by to była paranoja, gdybym musiała pracować, chcąc iść na płatne studia i mając dzieciaki. W zasadzie to może kwestia oczekiwań, ja od państwa czy innych ludzi za wiele nie oczekuję, nawet od tego mojego obecnego "cudownego Zachodu"; zasiłek macierzyński pobieram, bo pracowałam wystarczająco długo za odpowiednio wysoką stawkę. A od siebie oczekuję sporo i dlatego pracowałam przez 4 lata co wakacje za granicą, żeby się spokojnie uczyć.
Moja przyjaciółka to samotna matka, rozwiedziona, jest w moim wieku, z minimalnymi alimentami na dwójkę dzieci (1 i 3 latka); kończy studia, pracuje na pełny etat, płaci za przedszkole dla 3-latka i nianię dla roczniaka. Tacy ludzie są dla mnie pozytywnymi wzorami - choć zmęczeni, to niesamowicie zorganizowani, osiągają swoje cele - jej celem było skończenie studiów i odcięcie finansowe od rodziców, dała radę - sama. A przy tym dzieciom niczego nie brakuje, to był przecież priorytet. Myślę Karolina, że Ty też dasz radę, bo pamiętam, jakie ważne dla Ciebie były te studia. Oglądanie się na boki po pomoc może przynosić same rozczarowania, wydaje mi się, że lepiej wziąć sprawy w swoje ręce, wymierzyć siły na zamiary i realizować plany. Może pomocny byłby kredyt studencki?
Psioczenie na sposób przyznawania stypendiów czy prawną definicję rodziny nie wnosi niczego pozytywnego ani konstruktywnego, sama za to możesz wnieść wiele.
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2008-10-02, 06:43   

Ewa, myślę, ze dobrze wiesz o co mi chodziło. Na co dzień spotykam sporo osób, które jawnie oszukują udając samotnych rodziców, po to aby dostać różnego rodzaju dofinansowania. Prowadzę fundusz socjalny w firmie i to co ludzie wypisuja w dochodach jest żenujace. Na kazdym kroku jest kombinatorstwo i oszustwo. Trudno mi się z tym zgodzić i nie będe tego popierała. Nic nie poradzimy, ze mamy takie a nie inne przepisy prawne, czasem sprawiedliwe, czasem nie, ale nikogo nie upoważnia to do nieuczciwości.
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2008-10-02, 08:09   

Karolina napisał/a:
Mam wykształcenie ogólne i ponad tysiąc nigdzie bym nie zarobiła.

przy takim braku pracowników?
mam u siebie w fabryce dziewczynę po podstawówce, jest w twoim wieku. pracuje fizycznie, na rękę dostaje średnio 1700 zł.

ja akurat udaję samotną matkę i nie czuję się nieuczciwa, nigdy nic od państwa nie dostałam, bo pieniędzy z uczelni nie liczę (uważam że zasłużyłam zarówno na socjalne jak i naukowe).
 
 
Nova 

Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 03 Lip 2007
Posty: 231
Skąd: Tychy
Wysłany: 2008-10-02, 08:27   

Ewa napisał/a:
Zaliczam się jak rozumiem do "patologii"?

Nie , to nasz kraj jest patologiczny, nie szanuje się tu rodziny nie wyłączając samotnych matek. To u nas nie przedłuża się umów kobietom które urodziły dzieci, niechętnie się dzietne kobiety zatrudnia, opieka dla dzieci jest zbyt droga i trudno dostępna.W moim mieście jest jeden obskurny żłobek i dłuuuga lista oczekujących!
Przez wiele lat pracowałam odprowadzając duże sumy w postaci podatków ,zusów itp fanaberii zgodnych z ustawami i przepisami a teraz po urodzeniu dziecka muszę kombinować jak związać koniec z końcem bo nie mam już 12 godzin na dobę żeby być niewolnikiem systemu i pracować JAK "UCZCIWY OBYWATEL".
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-10-02, 09:34   

No nie wiem jakbym miała jeszcze do tego wszystkiego gotowac, sprzątac, robic zakupy. Prowadzenie domu to tez jest pełen etat.
Nigdy nie udawałam samotnej matki i nie zamierzam. Uważam, że kobietom z dziemi państwo lub uczelnie powinny pomagac, wspierac także finansowo jeśli zachodzi taka potrzeba.
W sumie sedno sprawy jest takie - chcę aby mnie i Mateusza traktowano jako niezależną komórkę, rodzinę. Bez oglądania się na zarobki moje ojca, ktory zarabia zbyt dużo abym mogła dostac stypendium a postanowił mi konta już nie zasilac. Nie chcę brac już pieniędzy od niego. W strukturze naszych zarobków zmieniło się to, że ojciec przestał mmnie utrzymywac, moje czesne wynosi 3 tys na semestr, dodatkowo 400zł co miesiąc przedszkole Tymka.
Mii nie mam zamiaru zostawia z opiekunką, bo wogóle bym z nią nie spędzała dnia. Moje zajęcia zaczynają się o 15, kończę je po 20tej. W tej sytuacji i tak już Tymka widuję 2 godziny dziennie :-(
Uważam, że nie jestem naciągaczką. Po prostu uczelnia wspiera finansowo osoby, którym jest to potrzebne. A że przestarzałe przepisy ne uwzględniają konkubiantu tworzą się takie paranoje.

Capri ja już raz zrezygnowałam ze studiów, chcę się kształcic aby zacząc pracowac aby wszystko nie było na głowie Mateusza.
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,51 sekundy. Zapytań do SQL: 7