wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Hmmm potrzebuje rady
Autor Wiadomość
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2008-10-02, 09:56   

Karolina, a gdybyście wzięli ślub cywilny (rozumiem, że nie macie ochoty) to by to cokolwiek rozwiązało? Czy wtedy pensję Mateusza dzielonoby na 4 i na tej podstawie mogłabyś dostać ewentualne stypendium? Czy na płatnych studiach w ogóle są jakieś stypendia?
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2008-10-02, 10:10   

kofi napisał/a:
Czy na płatnych studiach w ogóle są jakieś stypendia?

no własnie, ja myślałam, że idziesz na dzienne niepłatne

po drugie wiele osób jednocześnie uczy się, pracuje i wychowuje dzieci. nie wiem czemu robisz z siebie współczesną męczennicę
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2008-10-02, 10:19   

...
Ostatnio zmieniony przez biechna 2010-05-27, 14:05, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-10-02, 11:49   

rosa napisał/a:
po drugie wiele osób jednocześnie uczy się, pracuje i wychowuje dzieci. nie wiem czemu robisz z siebie współczesną męczennicę


ano, właśnie. Plus, nie były i nie są utrzymywane przez poprzednie pokolenie.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Flippi 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 28 Lip 2007
Posty: 401
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-10-02, 12:36   

rosa napisał/a:

po drugie wiele osób jednocześnie uczy się, pracuje i wychowuje dzieci. nie wiem czemu robisz z siebie współczesną męczennicę

Dziewczyny, myślę, że Karolina nie ma takich zamiarów. Po prostu jest przestraszona nową, nieznaną jeszcze sytuacją - i ja ją doskonale rozumiem. A gdzie może sobie troszkę ponarzekać, jeśli nie tutaj? :-) Ja sama w obliczu mojej obecnej sytuacji (pracuję tylko do końca miesiąca, nowych propozycji nie widać, mimo że wysłałam już 20 CV :-? ) czuję lekką panikę - a przecież mam tylko jedno dziecko, i to stare, rodzice też w najgorszym razie nie odmówią mi symbolicznego wsparcia finansowego. Rozumiem to poczucie niepewności i bezradności. Zaznaczam - "poczucie". Bo wiem przecież, że daję sobie radę w różnych sytuacjach. U mnie to chore poczucie wzięło się z domu rodzinnego, mama dała mi "w posagu" przekaz: "nie poradzisz sobie sama". Pracuję nad tym od lat - ale, wierzcie mi, pozbycie się tego z najgłębszych warstw podświadomości jest dla mnie strasznie trudne.
Karolina napisała, że potrzebuje rady. Ja jej nie oceniam. Również nie doradzam, bo nie czuję się w tej chwili na siłach. Ale daję dużo wsparcia duchowego i dobrych myśli :-)
Dasz radę, Karolina! Na pewno znajdzie się jakieś wyjście.
_________________
---------------------------
Mój blog
www.prawdziwy.blox.pl

hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-10-02, 14:02   

Współczesna męczennica - niezłe Rosa 8-) Bo szlag mnie trafia jak się dowiaduję, że ludzie za stypendia kupują sobie aparaty cyfrowe albo i-pody, mają kasę na ciuchy i imprezowanie. Ale co tam ;-)
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
Lady_Bird 


Pomogła: 21 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 2077
Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-10-02, 14:31   

Karolina napisał/a:
( za przeproszeniem dzieci rolników na uczelniach mają wszystko ciekawe czemu?)


Studiując byłam dzieckiem rolników i jakoś nie miałam wszystkiego...
Sama zarabiałam na siebie, wyjeżdzając jak większość za granicę do pracy wakacyjnej.
Poza tym zawsze mi się wydawało, że to dzieci nie rolników mają zajebiście.
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-10-02, 15:33   

Karolina, no sorry.

do pracy - nie. bo nie płacą dużo, bo dom i dzieci to pełen etat. Czyli - że już należy Ci się pensja za sam fakt prowadzenia domu i wychowywania dzieci.

dalej - druga pensja za to, że chcesz studiować.

I do tego bonus - stypendium na ipody, cyfrówki i imprezy.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2008-10-02, 19:10   

Karolina napisał/a:
że ludzie za stypendia kupują sobie aparaty cyfrowe albo i-pody, mają kasę na ciuchy i imprezowanie

Nikt, kto z moich znajomych brał socjalne stypendium, nie żył jak król, nikt. Polepszyło im się - czyli np. mieli kasę na ipody, cyfrówki, podróże czy imprezy - kiedy zaczęli wyjeżdżać co wakacje do pracy za granicę na całe 3 miesiące. Ja socjalnego nie miałam, a naukowe pozwalałam sobie w całości wydawać na książki, bo na życie miałam kredyt i spore pieniądze wakacyjne. Ale i tak abstrahując od tego, naprawdę nie podoba mi się to zbulwersowanie faktem, że ktoś sobie socjalne wydaje na przyjemności. Bo dlaczego nie?
Karolina, wiele osób w podobnej do Twojej sytuacji pracuje, naprawdę nie rozważasz nawet takiej opcji? Ułatwiłoby Ci to przecież finansowanie studiów.
Nie jest to wg mnie ocenianie Flippi, z mojej perspekywy wygląda to po prostu tak, że decydując się na płatne studia - i to słowo daję nawet niezależnie od faktu posiadania rodziny - dobrze sobie zorganizować ich opłacenie, nie mając dzieci a chcąc robić płatne szkoły i kursy dodatkowe, zarabiałam sobie na nie sama, taka więc może być moja rada - praca, kredyt studencki (600 zł/m-c!). Rozumiem, że można się bać tej sytuacji, życzę Karolinie naprawdę jak najlepiej i sądzę, że sobie poradzi. Tyle, że po wymierzeniu sił i możliwości na zamiary, dobrze jest wg mnie wziąć sprawy w swoje ręce.
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2008-10-02, 19:30   

Karolina napisał/a:
Bo szlag mnie trafia jak się dowiaduję, że ludzie za stypendia kupują sobie aparaty cyfrowe albo i-pody, mają kasę na ciuchy i imprezowanie. Ale co tam
Bo jak się nie ma rodziny to się subiektywnie ma więcej kasy, gdy jesteś sama możesz kupić ipoda i głodować tydzień, tylko ci sie figura poprawi, gdy pojawia się dziecko to niestety się konczy.
A poza tym wkurzają mnie teksty, że za tysiąc nie pójdę pracować. Ja poszłam, jak człowiekowi na rachunki nawet nie starcza to nie ma zmiłuj, dziecko do żłobka, a ty do pracy, niestytey za ładne oczy nikt więcej nie daje, doświadczenie trzeba mieć albo biegły język. Skoro możesz sobie pozwolić na takie fochy to znaczy, że jeszcze nie wiesz co to brak kasy. ;)
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-10-02, 19:39   

majaja napisał/a:
Bo jak się nie ma rodziny to się subiektywnie ma więcej kasy, gdy jesteś sama możesz kupić ipoda i głodować tydzień, tylko ci sie figura poprawi, gdy pojawia się dziecko to niestety się konczy.


ano, prawda.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-10-02, 21:42   

Dziekuję za ciepłe słowa wsparcia dobre cioteczki ;-)
Mój temat uważam za zamknięty.
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2008-10-03, 19:11   

Karolina, ja jeszcze sie wypowiem. Zgadzam sie, ze panstwo powinno pomagac tym, ktorzy tego potrzebuja. Przeciez to nie utrzymywanie kogos przez cale zycie, tylko chwilowe wsparcie, ktore moze zaowocowac kolejnym wyksztalconym obywatelem, ktory w przyszkosci dzieki temu bedzie mial lepsza prace i bedzie odprowadzal wieksze podatki ;-)
Oczywiscie, ze mozna poslac dzieci do zlobka i isc do pracy, ale najbardziej ucierpia na tym dzieci. Ich wychowanie jest najwazniejsze i liczy sie juz od pierwszych dni. Osobiscie uwazam, ze rodzice pelnia tu kluczowa role i powinni im poswiecac tylke czasu, ile to mozliwe.
I jesli jakas pomoc nam sie nalezy, bez kombinowania, to mamy pod kazdym wzgledem prawo z niej skorzystac. Polskie przepisy maja pod tym wgledem wiele usterek.
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
Kitten 


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 06 Wrz 2007
Posty: 1197
Wysłany: 2008-10-03, 21:00   

neina napisał/a:
Oczywiscie, ze mozna poslac dzieci do zlobka i isc do pracy, ale najbardziej ucierpia na tym dzieci. Ich wychowanie jest najwazniejsze i liczy sie juz od pierwszych dni. Osobiscie uwazam, ze rodzice pelnia tu kluczowa role i powinni im poswiecac tylke czasu, ile to mozliwe.

A ja jakoś nie widzę nic złego w żłobkach. Co więcej, w naszym kraju, gdzie pracodawcy, oględnie ujmując, nie mają względów dla matek, nie widzę innej opcji.
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-10-03, 21:36   

Kitten napisał/a:
neina napisał/a:
Oczywiscie, ze mozna poslac dzieci do zlobka i isc do pracy, ale najbardziej ucierpia na tym dzieci. Ich wychowanie jest najwazniejsze i liczy sie juz od pierwszych dni. Osobiscie uwazam, ze rodzice pelnia tu kluczowa role i powinni im poswiecac tylke czasu, ile to mozliwe.

A ja jakoś nie widzę nic złego w żłobkach. Co więcej, w naszym kraju, gdzie pracodawcy, oględnie ujmując, nie mają względów dla matek, nie widzę innej opcji.


Po pierwsze, nikt (chyba) nie mówi o żłobku od pierwszych dni życia dziecka, 16(18) tygodni urlopu macierzyńskiego, potem można wziąć wypoczynkowy (26(?) dni). Pracodawca nie ma możliwości odmowy udzielenia urlopu wychowawczego, może on trwać nawet 3 lata, i niekoniecznie musi być bezpłatny - przy naprawdę niewielkich dochodach dostaje się zasiłek wychowawczy.

Dalej, żłobek nie jest jedyna opcją. Można w taki sposób ustawić sobie godziny pracy, aby wymieniać się z partnerem opieką nad dzieckiem, ewentualnie na zazębiajace się godizny zatrudnić nianię. Można pracować chałupniczo, równiez poprzez Internet. Można założyć własną działalność. Jest wiele możliwości. Wszystkie wymagajace pewnego wysiłku, ale, jak już ktos powyżej napisał, gdy pojawia sie dziecko, wiele rzeczy przestaje być łatwymi.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2008-10-03, 23:36   

Z drugiej strony, to ktoremu studentowi nalezy sie pomoc, skoro nie majac pieniedzy mozna isc do pracy i je po prostu zarobic?
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-10-03, 23:39   

neina napisał/a:
Z drugiej strony, to ktoremu studentowi nalezy sie pomoc, skoro nie majac pieniedzy mozna isc do pracy i je po prostu zarobic?
to po co są studia dzienne, nie lepiej zrobić tylko zaoczne? albo niech studiują tylko bogaci?
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2008-10-04, 00:07   

Tam, gdzie studiowalam (archeologia, UW) stypendia socjalne byly przyznawane rowniez wieczorowym i zaocznym.
Na dzienne nie zawsze uda sie dostac...
Karolina, Ty sie dostalas na wieczorowe, tak? Moze jakims wyjsciem byl by ten sam kierunek, tylko zaocznie? Sa zazwyczaj tansze i majac wiecej czasu moglabys popracowac gdzies na czesc etatu?
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2008-10-04, 10:21   

neina napisał/a:
Oczywiscie, ze mozna poslac dzieci do zlobka i isc do pracy, ale najbardziej ucierpia na tym dzieci. Ich wychowanie jest najwazniejsze i liczy sie juz od pierwszych dni. Osobiscie uwazam, ze rodzice pelnia tu kluczowa role i powinni im poswiecac tylke czasu, ile to mozliwe.

Zadnego państwa nie stać na to, by dać wsparcie każdemu kto chce poświęcić dzięciom jak najwięcej czasu i nie prosyłać do żłobka, nawet w takich krajach jak Szwecja działa się w kierunku jak najszybszego powrotu kobiet do pracy, a nie odwrotnie. Owszem, uważam, że osoby takie jak KArolina powinny mieć zapewnione stypedium takie by było to znaczące wsparcie budżetu rodziny, ale z racji tego, że się kształci, a nie dlatego że ma małe dziecko i chciałaby być z nim w domu, a to jest zasadnicza różnica. Nie od dziś wiadomo, że stystem stypedialny w Polsce praktycznie nie istnieje podczas gdy nawet teoretycznie bezpłatne studia robią się coraz droższe.
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2008-10-04, 15:31   

Napisalam to wlasnie w kontekscie studiow Karoliny.
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-10-04, 16:38   

Neina, nie ma zaocznych ;-) Na dzienne bezpłatne jestem już za stara :-P
majaja napisał/a:
ale z racji tego, że się kształci, a nie dlatego że ma małe dziecko i chciałaby być z nim w domu,

Czy ja pisałam, że ze względu na dziecko chcę dostac stypendium? Po prostu nie chcę byc rozliczana z dochodów mojego ojca, od którego i tak nie dostaję pieniędzy. Cały temat jest o tym. Nie chcę naciągac uczelni, państwa. To nie wynika z mojego lenistwa, czy chęci ukrycia jakis dodatkowych dochodów. Czemu tu powstała taka burza?
W takim razie komu należą się stypendia, bo już sama nie wiem. Przecież osoba samotna ma większe możliwości dorobienia na studiach niż matka dwójki dzieci.
Nie chce mi się już tu pisac, bo to nie jest rozmowa, tylko wbijanie szpilek.
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2008-10-05, 16:53   

Karolina napisał/a:
Czy ja pisałam, że ze względu na dziecko chcę dostac stypendium?
Przecież ja wyraźnie cytowałam Neinę, a nie Ciebie, i moja uwaga była do Neiny. Skoro masz możliwośc dostania stypendium to powinnaś je dostaś i twój ojciec nie powinien byc brany pod uwagę. A co do dzieci ja tylko uważam, że to sprawa Twoja i Twojego faceta, dochód powinien byc liczony na głowę w rodzinie i tyle.
A że są tacy co mają gorzej i bardziej pod górkę niż ty i studiują, bo to inwestycja, także w przyszłość ich dzieci to całkiem inna historia. ;)
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-10-06, 08:30   

...?
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,4 sekundy. Zapytań do SQL: 11